W ciągu najbliższych siedmiu lat, Władimir Putin i jego akolici są zdeterminowani, aby nabyć od 100 000 do 150 000 procesorów graficznych NVIDIA H100 w celu stworzenia do dziesięciu superkomputerów, które przypuszczalnie będą miały przybliżoną moc obliczeniową 450 TFLOPS FP64. Jeśli tak, to będą to niezwykle potężne, ale nie najbardziej wydajne superkomputery na świecie. W rzeczywistości superkomputer AI Israel-1 będzie, według NVIDIA, nie mniejszy niż osiem eksaflopów (co odpowiada ośmiu bilionom operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę).
Oczywiste jest, że Rosja nie chce pozostać w tyle w dziedzinie superkomputerów i komputerów kwantowych. Maszyny te odegrają kluczową rolę w rozwoju technologicznym największych mocarstw w perspektywie średnioterminowej. W rzeczywistości superkomputery już dziś mają kluczowe znaczenie, a komputery kwantowe prawdopodobnie staną się takie, gdy zostaną wyposażone w skuteczny system korekcji błędów.
Rosja może nie być w stanie zbudować dziesięciu superkomputerów, które planuje (z zewnątrz wygląda to na brawurę), ale USA i jej sojusznikom trudno będzie powstrzymać ją przed dalszym wzmacnianiem się najnowocześniejszymi zachodnimi półprzewodnikami w świecie równoległych rynków.